Ojciec Mieczysław, kapucyn z Zakroczymia, przez 3 dni opowiadał o historii i znaczeniu tej wyjątkowej relikwii. W niedzielę wyjaśnił zwyczaje pogrzebowe w starożytnej Jerozolimie, opowiedział o tym, jak dawniej traktowano zmarłych i rzeczy, które miały kontakt z nieboszczykiem i jego krwią. Powodowały , że osoba, mająca z nią styczność, stawała się nieczysta rytualnie. To tłumaczy, czemu żadna z Ewangelii nie wspomina o chuście. Ktoś, kto zabrał i ukrył szaty , w które był owinięty Jezus, złamał prawo i zwyczaj. O. Mieczysław mówił, że chusta jest wykonana z bisioru, bardzo drogiej, wyjątkowej tkaniny uzyskiwanej z małży, na której nie sposób cokolwiek namalować. Relikwia jest niesłychanie cienka, a twarz na niej widniejąca jest jakby trójwymiarowa, przypomina hologram, a jej rysy idealnie pokrywają się z rysami oblicza na całunie turyńskim, tylko oczy są otwarte- wierzymy, że wizerunek powstał w momencie zmartwychwstania Chrystusa.
W drugim dniu rekolekcji o. Mieczysław zresztą pokazał , jak dokładnie wyglądało złożenie do grobu, jak najpierw tamowano krew z twarzy chustą ( poczytajcie o chuście z Oviedo!)
Tu można ją zobaczyć:
http://malygosc.pl/gal/pokaz/1460837.To-musialo-bolec/5#gt
Potem zawinięto w długie prześcieradło, zwane dziś całunem turyńskim:
http://www.calun.org/
Następnie na twarz położono chustę z bisioru, zwaną dziś chustą z Manoppello.
O. Mieczysław opowiadał nam, jak wielką czcią był ten wizerunek otaczany przez wieki, a sam sposób przenoszenia Najświętszego Sakramentu nawiązuje to faktu, że przez stulecia noszono w procesjach i prezentowano wiernym relikwię z Manoppello umieszczoną miedzy szybami. Dowiedzieliśmy się też m. in. że określenie św. Weronika oznaczało właśnie Prawdziwe Oblicze.
Ilość wiedzy, jaką nam przedstawił ojciec rekolekcjonista jest imponująca a same rekolekcje nie do przecenienia, zakończone zresztą wspaniałym nabożeństwem do Najświętszego Oblicza i wystawieniem kopii Całunu z Manoppello na ołtarzu naszej fary. Każdy mógł podejść , z bliska popatrzeć w przedstawione na niej oblicze, jak głęboko ufamy, naszego Jezusa Chrystusa.
Warto poczytać:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz